Dwa dni, na seminarium agility w Sopocie, szkoliłyśmy sie z Fajką pod okiem Magdy Ziółkowskiej, która wycisneła z nas ostatnie moce. Agilitowym wyciskom towarzyszyła niesamowita aura i cudowne towarzystwo. Nie szkodzi, że ledwo chodzę a kolana odmawiają posłuszeństwa. Było tak pięknie, że już teraz nie mogę doczekać się powtórki.
Za wspaniałe, profesjonalne zdjęcia podziękowania dla Kasi Piotrowskiej 🙂